Wydawać by się mogło, że uszczelnianie drzwi czy ościeżnic to nic trudnego. Wystarczy taśma uszczelniająca, pianka oraz silikon i można działać. Żeby jednak dobrze to zrobić i nie narobić szkód, dobrze wiedzieć, co, kiedy, jak zastosować.
Od właściwego połączenia muru oraz ościeżnic zależy, czy będzie nam uciekać ciepło z domu. W połączeniu tym nie może być żadnych szczelin. Należy zadbać, by w połączeniu nie mogła gromadzić się woda deszczowa.
Na ogół dokonując zakupu drzwi bądź okna, nie mamy zaoferowanych potrzebnych do montażu i uszczelnienia środków. Jeśli wykonanie montażu i uszczelnienia tych elementów nie zlecimy wykonawcy, sami musimy sprostać temu zadaniu. Należy się wówczas zaopatrzyć w silikon, folię, taśmę oraz piankę. Jeśli właściwie je zastosujemy, zdanie zostanie dobrze wykonane a nasze okna i drzwi będą uszczelnione. O ile przymocowanie tych elementów musi być perfekcyjne i solidne, to w kwestii szczelności rodzi się pytanie, czy uszczelniać na 100%? Specjaliści radzą, by mała wentylacja jednak w oknach była możliwa. Na 100% uszczelniony powinien być styk muru z ramą okna. Za wentylację odpowiadać mogą uszczelki okienne, w których fabrycznie wykonane są mikrowentylacyjne otwory. Mają one zastosowanie tylko w nawiewnikach okiennych. W przypadku drzwi powinny być one mocno, szczelnie, solidnie zamontowane, dlatego tutaj raczej nie stosuje się nawiewników i nie robi rozszczelnień.
Decydując się samodzielnie uszczelniać okna i drzwi należy pamiętać, że pracując wewnątrz pomieszczenia zarówno ramy okienne jak i ościeżnice uszczelnia się materiałami paraizolacyjnymi, do których zaliczamy folie paroszczelne oraz silikony. Pracując na zewnątrz powinniśmy użyć materiałów paroprzepuszczalnych, czyli taśmy piankowe, folie paroprzepuszczalne. Myląc te materiały, możemy spowodować, że zamiast uszczelniać, będą działać na naszą szkodą, powodując np. dostanie się wilgoci pomiędzy okno a mur.