W którym miejscu umieścić kuchnię, a gdzie sypialnię i łazienkę? Planowanie układu pomieszczeń w domu parterowym zależy od potrzeb mieszkańców oraz uniwersalnych reguł, podpowiadanych przez architektów. Dobry plan przełoży się na komfortowe użytkowanie domu i przyczyni się do oszczędzania energii…
Śpimy na górze, zaś w dzień spędzamy czas na niższej kondygnacji – powiedzą mieszkańcy domów z poddaszem. Jak poradzić sobie jednak ze „zmieszczeniem” i funkcjonalnym „uszeregowaniem” wnętrz w domu parterowym?
– W każdym z tych przypadków mamy do czynienia z pewną układanką pomieszczeń. W domu parterowym jest to układanka w poziomie, a w domu z poddaszem użytkowym: w poziomie i w pionie. Dla doświadczonego architekta w jednym i drugim przypadku jest to praca twórcza, w której występują podobieństwa i różnice, zaś rozwiązywanie zagadki-układanki jest interesującym zadaniem – wyjawia architekt Władysław Piwowarczyk z pracowni Dom-Projekt.
Parter z charakterem
Dom parterowy to budynek z charakterem. I nie chodzi tylko o to, że architekci z zapałem odkrywają tajemnice jego wnętrz. „Parterówka” jest bowiem wymagająca. Lubi większe działki niż dom piętrowy o podobnej powierzchni użytkowej. Z wiadomych względów – brak poddasza. Nie można jej nadać formy dworku polskiego, czyli pójść na łatwiznę. Tylko od wysiłków architekta i odwagi inwestorów (niekiedy także od obostrzeń planu zagospodarowania przestrzennego) zależy estetyka bryły. Dom parterowy potrafi się jednak odwdzięczyć. Wszystkie pomieszczenia ulokowane są w nim na jednym poziomie. Znikają więc uciążliwe dla niektórych przeszkody, na przykład strome schody na poddasze. To idealne rozwiązanie dla ludzi starszych i osób, które mają problemy z poruszaniem się.
Funkcjonalność to komunikacja
Dla tych, którzy wolą swobodnie spacerować po poszczególnych wnętrzach w poziomie, niż codziennie, wielokrotnie pokonywać uciążliwe schody, układ pomieszczeń na jednej kondygnacji okaże się błogosławieństwem. Najbardziej liczą się bowiem indywidualne preferencje mieszkańców: architekci podkreślają, że funkcjonalność domu uzależniona jest od potrzeb rodziny, która w nim mieszka. Dopiero po zapoznaniu się z nimi, należy wykorzystać uniwersalne reguły tworzenia użytecznej przestrzeni życiowej i zabrać się za „strefowanie” – usystematyzowanie wnętrz według ich funkcji na część dzienną, nocną i gospodarczą. Architekt ma za zadanie wyraźnie zarysować odrębność tych stref, ale jednocześnie zachować wygodny układ komunikacyjny między wnętrzami.
– Jeżeli będziemy trzymać się podziału na strefy, wyodrębnimy część dzienną, sypialnianą i gospodarczą, unikniemy konfliktu między pomieszczeniami – mówi architekt Jolanta Włodarczyk z pracowni Biuro Projektowe Moderna. – Obawiamy się sąsiedztwa kuchni z salonem, które należą do strefy dziennej? Zdecydujmy się na drzwi między tymi wnętrzami, chowające się w kasetach. Kiedy gotujemy bigos, zamykamy przesuwane drzwi i jesteśmy zupełnie oddzieleni. A jeśli chcemy cieszyć się przestrzenią i swobodnym przepływem energii w domu, otwieramy je i całą kuchnię na salon.
Rozmieszczenie stref
Jakie pomieszczenia wchodzą w skład poszczególnych stref i jak je ulokować w domu parterowym? Architekci wskazują na generalne zasady tego podziału, przypominając raz jeszcze o odstępstwach wynikających z oczekiwań mieszkańców oraz warunków obiektywnych, np. usytuowania domu na działce.
– Od południa i zachodu lokalizuje się zwykle salon i pokoje mieszkalne (pokoje umieszcza się również od wschodu), a łazienki, w.c., kotłownię i pomieszczenia gospodarcze – od strony północnej i północno-wschodniej – systematyzuje Władysław Piwowarczyk. – Kuchnia lub aneks kuchenny przylega najczęściej do salonu. Ale to są oczywiście pewne założenia teoretyczne, a praktycznie zdarzają się rozwiązania mniej lub bardziej odbiegające od schematu.
Razem i osobno
Wnętrza należące do jednej części funkcjonalnej powinny być położone blisko siebie, a poszczególne strefy wyraźnie wyodrębnione. Tak więc wszystkie pomieszczenia strefy dziennej – salon z wyjściem na taras, kuchnia lub aneks kuchenny i ewentualnie pokój, biblioteka albo gabinet – zwykle sąsiadują ze sobą i nie powinny być zbyt oddalone od wiatrołapu i wejścia do budynku.
– W ich pobliżu powinny znaleźć się w.c. lub niewielka łazienka. Pokoje sypialne należą do części nocnej i wraz z łazienką, a coraz częściej z dwiema łazienkami, stanowią wyraźnie wyodrębnioną grupę funkcjonalną. Podobną grupę pomieszczeń stanowi kotłownia, garaż i pomieszczenia gospodarcze – wymienia Władysław Piwowarczyk.
Oszczędzamy energię
Od usytuowania pomieszczeń zależy nie tylko funkcjonalność, lecz także energooszczędność naszego parterowego domu. Warto skorzystać z naturalnej pomocy słońca i zaplanować wnętrza, w których często przebywamy, np. salon, od strony południowej. Pokój zostanie dogrzany zimą przez promienie słoneczne, a my będziemy cieszyć się nie tylko nimi, lecz także darmową, ekologiczną energią.
– Rozplanowanie pomieszczeń na pewno wpływa na energooszczędność domu parterowego. Z moich doświadczeń wynika, że pokój dzienny powinien być doświetlony od strony południowej, ale również zachodniej – radzi Jolanta Włodarczyk – Jeśli mamy taką możliwość, kuchnię ulokujmy na wschodzie, a północ przeznaczmy na wnętrza związane z funkcją gospodarczą. Nie chciałabym przesadzać, ale dobre rozplanowanie pomieszczeń względem stron geograficznych może pomóc nam oszczędzić nawet do 20% energii potrzebnej na ogrzewanie. Nie zapominajmy jednak, że w bilansie energetycznym liczą się także czynniki konstrukcyjne, zniwelowanie efektu mostków cieplnych, zastosowanie energooszczędnych okien itd.
Zwarta bryła
Planowanie z uwzględnieniem stron słonecznych pomoże uniknąć podobnych kłopotów, ale… nie zawsze uda nam się skorzystać z uniwersalnych zasad. Niekiedy trudne wybory narzucają się same. Co zrobić, jeśli nasz dom od strony południowej skierowany jest na wjazd i pobliską ulicę? Czy zdecydujemy się ulokować salon według wcześniejszych, czy jednak ważniejsze będzie przeniesienie go na spokojniejszą, izolowaną od ulicy północ? Energooszczędność, na szczęście, nie ogranicza się tylko do rozmieszczenia wnętrz według stron geograficznych. Niedoskonałości usytuowania domu na działce może zrekompensować nam jego architektura:
– Zbyt rozczłonkowany rzut poziomy budynku będzie niekorzystny dla jego energooszczędności. Korzystna będzie zwarta bryła domu, na rzucie prostokąta, a także właściwe ocieplenie ścian zewnętrznych, posadzek na gruncie, stropu nad parterem i więźby dachowej – tłumaczy Władysław Piwowarczyk.
Jak zaprosić słońce?
Słońce, które nie raz da się nam we znaki w upalne dni, jest jednak nie do zastąpienia. W dużych domach parterowych bardziej niż jego nadmiar we wspomnianej południowej kuchni, będzie doskwierał brak naturalnego oświetlenia w centralnie położonych, pozbawionych ścian elewacyjnych wnętrzach. Doprowadzimy do nich światło dzienne pośrednio, przez przeszklone ściany działowe albo zaplanujemy świetliki dachowe, różnicę w poziomie dachów i boczne doświetlenie. Jednak w centrum najlepiej umieścić pomieszczenia, które mogą się obejść bez słonecznego światła:
– Przede wszystkim należy projektować rzut i bryłę budynku tak, aby zapewnić prawidłowe doświetlenie każdego pomieszczenia. Jedynie wiatrołap, spiżarka, w.c. i pomieszczenia gospodarcze – kotłownia, garaż – mogą być niedoświetlone światłem dziennym, ale wówczas muszą posiadać prawidłowe oświetlenie elektryczne – przypomina architekt z pracowni Dom-Projekt.
Przełamać monotonię
Jeśli obawiamy się, że jednokondygnacyjna przestrzeń domu będzie zbyt monotonna, płaska, pozbawiona zacisznych zakątków i przykuwających oko detali architektonicznych, wykorzystajmy kilka sprytnych sposobów. Jeden z nich to zróżnicowanie wielkości pomieszczeń.
– Duży salon z otwartymi przestrzeniami, kominkiem, wyjściem na taras będzie się odróżniał od każdego z pokoi mieszkalnych, łazienki lub kotłowni. Będzie on także bardziej przeszklony aniżeli sypialnie i pomieszczenia sanitarne lub gospodarcze. Można jeszcze wspomnieć o obniżeniu posadzki w salonie oraz o zaprojektowaniu antresoli nad całością albo częścią salonu – radzi Władysław Piwowarczyk.
Innym architektonicznym zabiegiem może być zrezygnowanie z otwartych przestrzeni i ograniczenie ich małymi przegrodami. Unikniemy w ten sposób sytuacji, w której już ze strefy wejściowej mamy wgląd w każdy kąt części dziennej, kuchni, jadalni, salonu.
– Staram się „przymykać” przestrzeń za pomocą małych ścianek, nie muszą to być ściany konstrukcyjne – opowiada Jolanta Włodarczyk. – Cały czas mamy więc otwartą przestrzeń, która „pływa” wokół lekkich przegród. To „przymykanie” przestrzeni odbywa się najczęściej między salonem a kuchnią. Taką ściankę możemy wykorzystać na wiele sposobów. Od strony salonu może być to miejsce, gdzie wisi telewizor lub stoi kominek. Ścianki posłużą także do utworzenia dekoracyjnych wnęk, a w kuchni wykorzystamy je na wysoką zabudowę.
Wyjście do ogrodu
Nasz parterowy dom powinien być otwarty na przyrodę. Służy temu harmonijne połączenie wnętrz z ogrodem. Czy lepiej zaplanować dostęp do niego bezpośrednio z salonu czy z kuchni? Najczęściej spotykanym wariantem jest wejście np. przez duże przeszklone drzwi przesuwane z salonu. Ale zaplanowanie połączenia ogrodu z kuchnią, jeśli jest ona duża, staje się rozwiązaniem bardzo funkcjonalnym. Możemy wtedy pokusić się o zorganizowanie przejściowego, pełnego słonecznego światła pomieszczenia, które służyłoby jako letnia, wychodząca na taras jadalnia. Jak miło byłoby celebrować śniadanie w ciepły poranek, podziwiając piękno własnego ogrodu!
– Ciekawym pomysłem na połączenie ogrodu z domem są tarasy zadaszone – uważa Jolanta Włodarczyk. – Pamiętajmy jednak, jeśli decydujemy się na taras zadaszony „na stałe”, aby nie blokował on dostępu światła naturalnego do innych wnętrz. Zazwyczaj proponuję zorganizować wejście do ogrodu przez taras z salonu, a niekiedy z jadalni, najczęściej w strefie południowo-zachodniej. A przy kuchni, załóżmy, że umieściliśmy ją od strony wschodniej, budujemy mały taras śniadaniowy. Już bez zadaszenia, aby tej kuchni nie zaciemniać. Można tam ustawić stoliczek i w miłym, wschodnim słońcu zjeść wspólnie śniadanie.
Mały dom – wielki dylemat
Rozważając sposoby na układ pomieszczeń domu parterowego o bardzo dużym metrażu, spotkaliśmy się z problemem wnętrz, które nie mają dostępu do naturalnego światła. Poważniejszy kłopot mają właściciele małej „parterówki”. Stają przed dylematem: Jakie pomieszczenia wyrzucić z naszego planu, a na które poświęcić więcej miejsca?
– Nie ma gotowej recepty i łatwej odpowiedzi na to pytanie. Musimy wiedzieć, ile osób będzie mieszkać w tym domu i jakie mają oczekiwania, upodobania. Istotne jest bowiem to, czy domownicy chcą się spotykać w stosunkowo dużym salonie, a ich pokoje mogą być mniejsze, czy też salon będzie mniejszy kosztem przestrzeni do nauki lub pracy w pokojach. Takich uwarunkowań jest więcej – zaznacza Władysław Piwowarczyk.